Mogą one doprowadzić do poważnych chorób, a nawet śmierci ryb. W przypadku większości ryb stawowych poziom azotynów powinien wynosić poniżej 0,2 mg/l, a poziom amoniaku poniżej 0,05 mg/l. Możesz określić poziom azotynów i amoniaku za pomocą specjalnego paska testowego lub glukometru.
Martwica ryb zawsze dotyczy osłabionych osobników. Przyczyny pojawienia się gnicia płetw u ryb są różne. Najczęściej woda w akwarium jest brudna i rzadko podmieniana. Rybom brakuje witamin, ich dieta jest uboga i jednostajna. Bywa, że inne ryby podgryzają piękne płetwy współlokatorom, czego konsekwencją może być gnicie.
Pleśniawka (Saprolegnioza) to choroba ryb wywoływana przez protisty grzybopodobne z rodziny saprolegniaceae. Protisty są powszechne i występują w każdym zbiorniku wodnym, nie czyniąc szkody rybom. Choroba grzybicza, czyli pleśniawka atakuje wyłącznie ryby osłabione np. po transporcie, chore lub okaleczone, szczególnie przebywające
Sprawdź przyczyny. Istnieje kilka czynników, które mogą doprowadzić do tego, że ryba po usmażeniu staje się gumowata i nieprzyjemna w konsystencji. Przede wszystkim, zbyt długi czas smażenia jest głównym winowajcą. W przypadku nadmiernego smażenia ryba traci swoją naturalną wilgoć, co skutkuje niepożądanym utwardzeniem mięsa.
Reaktor wapnia jest urządzeniem do podnoszenia twardości węglanowej i poziomu wapnia. Reaktor wapnia zawiera w sobie zasyp z naturalnego żwiru koralowego, który pod wpływem niskiego pH rozpuszcza go i poprzez dolewanie do akwarium zwiększa wapń oraz twardość węglanową. Woda morska zawiera dużą ilość różnorodnych mikroelementów.
Karaś ozdobny jest o wiele mniej wymagającą rybą, niż równie popularny karp koi. Jeżeli planujesz wpuścić ten gatunek ryb do swojego ogrodowego oczka, wybieraj odmiany, które posiadają wszystkie płetwy i poruszają się dosyć szybko. Są one bardziej odporne zarówno na skoki temperatury, jak i na różnego rodzaju infekcje bakteryjne.
Przynęty oraz zanęty są ważnymi elementami podczas połowu ryb, ponieważ stosując odpowiednie produkty macie duże szanse na powodzenie podczas połowu, zwłaszcza jeśli chcecie złowić konkretny gatunek ryby. Żaden wędkarz nie wyjeżdża na połów bez dobrze dobranego zestawu, który pozwoli na zwabienie ryb do jego haczyka. W sklepach dostępne są różnego rodzaju aromatyzowane
SdZ6r7. zapytał(a) o 10:04 Moja rybka ma pleśniawkę, co zrobić? Mam akwarium 50 litrów a tam kilka gupików i neonków. Filtr jest, temp. 25 C. Jedzenie daje bardzo zróżnicowane: wodzeń żywy, ochotka mrożona (to od czasu do czasu) A codziennie daje pokarm suchy w płatkach: roślinny, jajeczny, na pobudzenie kolorów, na witalność i witaminizowany. To chyba jest dość zróżnicowany jadłospis:) jednak dwa moje neonki mają na ciele białe kropeczki i one są wypukłe wygląda to jak początek pleśniawki. Jak na razie do całego akwarium wsypałam soli akwarystycznej. Tylko nie wiem jak wyleczyć te dwie chore rybki. Wczoraj wyjęłam jedną (ta która miała więcej tych kropek) i pędzlowałam w mocnym roztworze soli a dzisiaj rano w roztworze nadmanganianu potasu. Czy takie pędzlowanie wystarczy? Bardzo proszę o pomoc. Daje NAj...ki! To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Hmm...zapytaj w zoologiczym o preparat ,,CMF". Kosztuje ok. 8 zł . Ma bardzo szerokie zastosowanie wspomaga ryby w walce z niebepiecznymi patogenami takimi jak bakterie i grzyby , wspaniały w walce z rybią ospą , itp. Wlewa się to do akwarium w proporcji 10 ml preparatu:100 l wody. Pozostałe wskazówki co do stostowania znajdziesz na to faktycznie pleśniawka we wczesnym stadium powinno pomóc. Jeśli jednk po kilku dniach nie zuważysz poprawy proponuję zakupić preparat leczący tylko pleśniawkę. Napewno będzie mocniejszy. Ale może najpierw spróbuj z CMF. Najpisz później jak się czuje rybka ; ) Odpowiedzi magada24 odpowiedział(a) o 10:08 Moja rybka też miała a bo dawałam jej 2 razy dziennie jedzenia i to było za dużo i tera daje mało i jeden raz dziennie i nie ma już tej pleśniawki a miała wiez mam tak jak ty ale wiek:)sze akwarium, to oznacza ze maz bakterie w akwarium kup: actiFerroalgini ferro-aktiv polepszy im sie:) no właśnie byłam u weterynarza i on powiedział żeby ją pędzlować w roztworze nadmanganianu potasu, więc tak zrobiłam. Tylko nie wiem dlaczego one zachorowały? powiedziala bym raczej ze to ospa rybia, plesniawka powstaje na skutek stresu u ryb, w miejscach gdzie ma rane i wyglada jak by puszek waty sie do ryby przykleil, bardzo latwo ja wyleczyc bo kupujesz w zoologicznym specjalne krople, wystarczy poprosic o nie i oni wiedza jakie, wlewasz i przechodzi, a ospa rybia to juz gorzej. . . ja bym radzila sposcic te dwie rybki bo z litosci je zostawiajac to tylko ci inne ryby zarazi. . .a no i przy plesniawce ryby nie puchna. . . ten mrozony pokarm jak dajesz to wrzucasz zamrozony czy rozmrazasz przed podaniem, a i raz rozmrozonego nie mozna znowu zamrazac bo to spowoduje choroby rozne u ryb. . .rybom slodkowodnym sol nie szkodzi, trzeba tylko wiedziec ile podac. . . blocked odpowiedział(a) o 13:31 Zrób im kąpiel w nadmanganianie potasu. Poszukaj w googlach jakie w akwarium ogólnych przypatruj się rybom - bo to choroba którą ryby łatwo się zarażają. I do leczenia pleśniawki najlepsza jest temperatura w okolicach 27-28*C. MaRcUs13 odpowiedział(a) o 18:17 CMF jest na odkażanie na konkretne leczenie jest FMC lub CUPRISOL firmy zoolek skuteczny mój welon po 3 dniach był zdrowy dobrą metodą jest podgrzanie temperatury do 30 stopni Idź do weterynarza najlepiej. Wykąp je w słabym roztworze nadmanganianu potasu i to nie jeden raz. A kiedy będą się kąpać - wyczyść i zdezynfekuj akwarium, wymień piasek, wodę itdSól chyba im zaszkodzi jeśli to rybki slodkowodne?Ja miałam taką sytuację i kąpałam w nadmanganianie. Ale nie wszystkie rybki udało się uratować. Te zarażone powinnaś oddzielić od zdrowych i codziennie patrzeć czy wśród zdrowych nie ma kolejnych rybki dają się pędzlowac, to mozesz też spróbować wodnym (nie spirytusowym!) roztworem pioktaniny (gencjany). Dostaniesz w aptece już gotowy roztwór, tylko poproś o wodny. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Witam, W weekend złowiłem karpia na stawie u szwagra. Jednak ryba miała dziwne uszkodzenia/chorobę na sobie. Niżej przesyłam zdjęcia Wydaję mi się, że to pleśniawka ? Ktoś ma inną opinie ? Jedynie oparłem, to na zdjęciach z internetu. Można temu jakoś zaradzić ?
Sadzawka w ogrodzie to jeden z bardziej atrakcyjnych elementów zielonej przestrzeni wokół domu. Pozwala wypocząć nad brzegiem i cieszyć oko ciekawymi gatunkami ryb. Sielankę mogą przerwać problemy zdrowotne wodnych pupili. Z chorobami możemy jednak walczyć i zawczasu im zapobiegać, o czym opowiem pokrótce poniżej. Świadomy zakup i profilaktyka Każdy hodowca musi się liczyć z tym, że terapia może zakończyć się niepowodzeniem i część obsady padnie. Dlatego, jak zawsze, najważniejsza jest profilaktyka. Pierwsza zasada to zakup zdrowych ryb z pewnego źródła. Silne, odporne egzemplarze nie będą podatne na infekcje, dlatego warto wnikliwie przyjrzeć się każdej wybranej sztuce. Wszystko, co odbiega od normy i budzi wątpliwości, powinno nas skłonić do rezygnacji z zakupu. Nieufność powinny wzbudzić postrzępione płetwy, rany, otarcia czy owrzodzenia. Nie wybieramy ryb z wyraźną wysypką na ciele, odstającymi łuskami, śluzowatymi odchodami czy widocznymi pasożytami. Nie kupujmy także apatycznych czy nieaktywnych, ale również tych ocierających się o dno i prezentujących inne dziwne zachowania. Z jedną zainfekowaną rybą możemy wprowadzić do swojego oczka wodnego czynniki chorobotwórcze, które staną się prawdziwą plagą. Nowych mieszkańców nie wpuszczamy od razu do oczka, rozsądny hodowca przeprowadza kwarantannę w osobnym zbiorniku. Wodę, w której transportowaliśmy ryby, wylewamy. Pod żadnym pozorem nie dodajemy jej do oczka czy akwarium kwarantannowego, bowiem może zawierać toksyny, pasożyty lub inne niepożądane drobnoustroje. Są to podstawowe zasady, których przestrzeganie jest niezbędne dla bezpieczeństwa zbiornika. Kupno zdrowych okazów to tylko część profilaktyki. Kolejnym krokiem jest regularna kontrola parametrów wody. Niedopuszczalne jest doprowadzenie do zanieczyszczenia oczka i zaburzenia równowagi biologicznej. Zaniedbany zbiornik to częsta przyczyna spadku odporności. Również jednak nie możemy przesadzać ze sprzątaniem. Nigdy nie wymieniamy całej wody, gdy w oczku już mieszkają ryby, ponieważ możemy w ten sposób zniszczyć biologię zbiornika i doprowadzić do ich śnięcia. Dbamy o dobrą filtrację, zwłaszcza biologiczną. Ważną kwestią jest także dobór gatunków. Zbyt duża gęstość zarybienia może wywoływać stres i negatywnie wpływać na odporność obsady. Choroby można wyeliminować, o ile zauważymy problem wcześnie, zanim infekcja się rozwinie. W przerybionym oczku może to być trudne. Duża ilość ryb to niewielkie szanse na dostrzeżenie objawów chorobowych u jednego czy kilku osobników. Jednocześnie są to doskonałe warunki do szybkiego rozprzestrzeniania się pasożytów, infekcji wirusowych czy bakteryjnych. Ospa karpi, (fot. dr Maarten Lammens) Ospa karpi Ospa w akwarium słodkowodnym to dość powszechne zjawisko i chyba każdy się z nią zetknął. Co ciekawe, ospa ryb akwariowych jest chorobą pasożytniczą, a nie wirusową. Natomiast pod nazwą ospa w oczkach wodnych występuje infekcja wirusowa często dotykająca karpie koi. Zwykle jest następstwem zmian warunków bytowych, zwłaszcza parametrów wody. Podłożem ospy karpi są wirusy z rodziny Herpesviridae. Tam, gdzie gwałtownie zmienia się temperatura lub pojawiają się zanieczyszczenia wody, może dojść do rozwoju tej infekcji. Przyczyniają się do tego również niedobory witamin. Ospa karpi dotyka także przedstawicieli wielu innych gatunków, takich jak karasie, sandacze czy sumy. Objawy: wirus ospy atakuje komórki nabłonka. Na ciele ryby pojawiają się charakterystyczne wykwity, białawe lub różowawe, często galaretowate. Zmiany obejmują początkowo pysk ryby, następnie mogą rozprzestrzeniać się na resztę ciała. W zaawansowanym stadium nieleczonej choroby dochodzi do odwapnienia szkieletu. Leczenie: Jeśli choroba jest we wczesnym stadium rozwoju, poprawa parametrów wody i ich ustabilizowanie mogą cofnąć objawy. Bardzo chore osobniki z licznymi zmianami lepiej jest odłowić. Rybom warto podać preparaty witaminowe i środki podnoszące odporność oraz urozmaicić ich dietę. KHV ( KHV, ospa karpi koi Jeszcze innym przykładem niezwykle groźnej ospy u karpi koi jest koi herpesvirus, inaczej KHV. Choroba ta dotyka koi i inne karpie. Jest to niezwykle zjadliwy wirus z rodziny Alloherpesviridae, który sieje spustoszenie w hodowlach na różnych kontynentach. Gdy dotknie nasz zbiornik, prawdopodobnie stracimy obsadę w ciągu zaledwie kilku dni. Do zakażenia wirusem dochodzi poprzez bezpośredni kontakt i zainfekowaną nim wodę. Objawy: pierwszym objawem wirusa KHV jest widoczna ospałość u ryb i pływanie tuż przy powierzchni wody oraz niechęć do pobierania pokarmu. Jednocześnie dostrzegalny jest zdecydowanie szybszy ruch wieczka skrzelowego. Następnie pojawiają się zmiany na skrzelach oraz na skórze ryby. Leczenie: jest to choroba zwalczana z urzędu w naszym kraju, podlega zakazowi szczepień. By pozbyć się wirusa z własnego oczka, trzeba osuszyć je na minimum 6 miesięcy oraz zastosować gruntowne odkażanie. Pleśniawka Saprolegnioza, czyli rybia pleśniawka Saprolegnioza to choroba grzybicza, często dotykająca ryby w ogrodowych sadzawkach. Jest wywoływana przez organizmy z rodziny Saprolegniaceae. Rozwija się najczęściej w niskich temperaturach. Objawy pojawiają się na ciele ryby, np. w miejscach uszkodzeń mechanicznych. Pleśniawka atakuje zarówno ryby, jak i ikrę. Nie pojawia się u zdrowych ryb, za to występuje u osobników rannych i osłabionych. Źródłem infekcji są grzybnie, które występują niemal w każdym zbiorniku i rozwijają się na resztkach niezjedzonego pokarmu. Objawy: objawami pleśniawki jest wystąpienie szarobiałych grzybni na ciele ryby, płetwach, skrzelach i gałkach ocznych. Ryby dotknięte pleśniawką są ospałe, mało aktywne, często ocierają się o różne przedmioty czy dno. Zaawansowana pleśniawka prowadzi do przedostania się strzępek grzyba do mięśni i wewnętrznych narządów zwierzęcia. Zaatakowane pleśnią skrzela najczęściej powodują niedotlenienie zwierzęcia i jego śmierć. Leczenie: walkę z pleśniawką trzeba podjąć jak najwcześniej, bo tylko wtedy choroba ta jest uleczalna. Ryby z niedużymi zmianami na ciele odławiamy, dezynfekujemy im zajęte grzybem miejsca np. jodyną. Przygotowujemy im kąpiel w roztworze nadmanganianu potasu (do 60 minut, 0,5 g na 10 l wody), soli kuchennej (15–20 minut, sól niejodowana, 15 g na 1 l wody) lub formaliny (w zależności od twardości całkowitej wody 20–200 mg/l). Takie kąpiele powinny być robione 2–3 razy w tygodniu. Na czas leczenia trzeba zadbać o dobre natlenienie. Aby uniknąć saprolegniozy, trzeba utrzymywać odpowiednią czystość wody. Wiremia wiosenna (fot. Andy Goodwin) Posocznica Ryby w oczku wodnym mogą być także dotknięte ciężką chorobą bakteryjno-wirusową, jaką jest posocznica. Chorobę tę określa się inaczej mianem puchliny wodnej. Posocznica to tak naprawdę dwie jednostki chorobowe. Pierwsza z nich wywoływana jest przez wirusa SVC powodującego wiremię wiosenną, druga zaś jednostka powodowana jest przez bakterie z rodzaju Aeromonas hydrophila. Wiremia wiosenna jest chorobą, która dotyka przede wszystkim karpie. Wirusa można eliminować, podwyższając temperaturę wody, ponieważ wirus ginie, gdy osiągnie ona 25°C. Niestety wiremia wiosenna prowadzi najczęściej do śmierci całej obsady. Jeżeli ryba przeżyje chorobę, zyskuje odporność, jednak może być nosicielem tego groźnego wirusa. Objawy wiremii wiosennej: ospałość, problemy z równowagą, spadek masy ciała, wybroczyny, czasem obrzęk gałek ocznych. Leczenie: najlepiej odłowić osobniki z objawami, umieścić w akwarium i stopniowo podnosić temperaturę wody do minimum 22°C. Zalecana jest konsultacja weterynaryjna i zastosowanie antybiotyku, który zapobiegnie infekcjom bakteryjnym. Profilaktyka polega na zakupie ryb z pewnego źródła i nieobsadzaniu oczka roślinami pochodzącymi z naturalnych zbiorników wodnych. Rośliny zawsze warto odkazić nadmanganianem potasu. Erytrodermatoza (fot. Mircea Lazar) Erytrodermatoza Erytrodermatoza, inaczej zakaźne zapalenie skóry lub wrzodowa choroba skóry, wywoływana jest głównie przez bakterie Aeromonas hydrophila. Choroba ta występuje zarówno w oczkach wodnych, jak i akwariach. Bakterie Aeromonas hydrophila w normalnych warunkach są nieszkodliwe i biorą udział w samooczyszczaniu się wód. Problem pojawia się, gdy w danym zbiorniku zaczyna występować nadmiar martwej materii organicznej. Erytrodermatoza obejmuje powierzchnie zewnętrzne ryby. Objawy erytrodermatozy: przekrwione czerwone plamy na skórze, które zmieniają się z czasem we wrzody o białych brzegach. Wrzody występują najczęściej w okolicy ogona ryby i po bokach jej ciała. Pierwsze objawy szybko rozprzestrzeniają się na kolejne osobniki. Leczenie erytrodermatozy: antybiotykoterapia przepisana przez lekarza weterynarii powinna opierać się na badaniu mikroskopowym i identyfikacji szczepu bakterii. Jeśli choroba jest we wczesnym stadium, warto ryby odłowić i umieścić je w akwarium. Woda w tym zbiorniku powinna być dobrze filtrowana i napowietrzana. Idealna temperatura wynosi ok. 24°C. Choroby pasożytnicze Ryby w oczkach wodnych zapadają także na choroby pasożytnicze. Mogą zostać zaatakowane przez pijawkę rybią (Piscicola geometra). Są to pierścienice, bardzo popularne w zbiornikach wodnych. Można je przynieść do sadzawki ogrodowej np. z roślinami pochodzącymi z jeziora czy stawu. Pijawki przysysają się do ryby i żywią się krwią, mogą wywoływać chorobę nazywaną pijawczycą. Miejsce uszkodzone przez pijawkę jest podatne na infekcje. Kokony pijawek giną przy zasadowym pH wody wynoszącym ponad 8. Inną groźną chorobą pasożytniczą jest tasiemczyca. W zależności od gatunku tasiemca wyróżniamy ligulozą, botriocefalozę, kariofilozę i kawiozę. Pasożyty przenoszone są przez oczliki, które są żywicielami pośrednimi. Tasiemczycy możemy więc uniknąć, jeśli zrezygnujemy z karmienia ryb żywym pokarmem pochodzącym z jezior, stawów i rzek. Leczenie tej choroby może się powieść jedynie pod okiem lekarza weterynarii. Ryby w oczku wodnym mogą paść również ofiarą splewki karpiowej, która jest rodzajem niewielkiego skorupiaka. Wyglądem przypomina malutką płaszczkę, a jej sposób żerowania jest bardzo zbliżony do tego, jaki obserwujemy u pijawek. Splewki także odżywiają się krwią i limfą ryb. Ich masowe pokazanie się w zbiorniku wywołuje chorobę o nazwie arguloza. W przypadku pojawienia się jej w zbiorniku możemy zastosować sera cyprinopur. Aby zwalczyć infekcję, oczko wodne można także osuszyć, ponieważ poza wodą splewki giną w ciągu kilku godzin. Pasożytniczym skorupiakiem występującym w oczkach jest Lernaea cyprinacea. Wywołuje on chorobę o nazwie lerneoza. Widłonogi te wczepiają się w skórę ryb. Wyglądają jak cienkie nitki wyrastające z miejsca wkłucia. Wykluwające się z jaj larwy poszukują żywiciela, atakują skrzela ryb, przyczepiają się do nich i wysysają krew. Leczenie: pojedyncze skorupiaki można wyjąć z ciała ryby za pomocą pęsety. Miejsce wkłucia dezynfekujemy jodyną. Skorupiaki te i ich larwy można zwalczać preparatem sera cyprinopur dodanym bezpośrednio do oczka wodnego. Jak więc widać, chorób zagrażających zdrowiu i życiu ryb w oczkach wodnych jest całkiem sporo. To opracowanie więc nie wyczerpuje tematu. Leczenie tychże chorób dość często nie przynosi oczekiwanej poprawy lub jest nieopłacalne. Dlatego tak ważna jest szeroko pojęta profilaktyka. Należy zadbać o to, aby choroby w naszej ogrodowej sadzawce się nie pojawiały. Przede wszystkim kontrolujemy parametry wody, jej temperaturę, stężenie azotanów, fosforanów, amoniaku i azotynów. Niezwykle istotna jest higiena oczka wodnego. Nie można dopuścić, by w sadzawce gromadziły się i rozkładały szczątki organiczne, które stanowią idealne środowisko do namnażania się organizmów chorobotwórczych. W niektórych przypadkach wskazana jest dezynfekcja wody w oczku. Kolejna kwestia to właściwa dieta ryb, która powinna zawierać witaminy i składniki budujące odporność. Zawsze sprowadzajmy ryby z pewnego źródła. Nie przynośmy ich z rzek, stawów czy jezior, to samo dotyczy roślin. Kupując ryby do oczka, także warto wybierać te z ustabilizowanych linii genetycznych. Nieprawidłowo ukierunkowana hodowla prowadzi do osłabienia populacji i spadku odporności.
Witajcie moi drodzy. Jak zauważyliście, dziś postaram się podjąć dość trudny i poważny temat. Choroby występujące u ryb mogą być bowiem często sygnałem, że ze środowiskiem wodnym, w danym obszarze, dzieje się coś złego. Być może, rozpoznanie chorej ryby pozwoli Wam zainterweniować, zanim jeszcze będzie za późno. Tematem tym zainteresowałem się nie bez powodu. W zeszłym miesiącu podczas kilkudniowej zasiadki, trafił mi się chory karp. Wyglądał bardzo mizernie, ponieważ na odcinku od pyska do potylicy znajdowała się dość duża narośl, która częściowo zaczynała wchodzić na jedno oko, sprawiając, że to stawało się wyłupiaste. I nie będąc weterynarzem można było stwierdzić, że za jakiś czas prawdopodobnie zaniknie u niego zmysł wzroku. Smutno było mi na to patrzeć, ponieważ był to osobnik ponad 10-letni, a więc swoje już przeżył. Po przeczytaniu kilku artykułów na ten temat stwierdziłem, że narośl była guzem nowotworowym, który może być spowodowany przez kilka czynników – (wspomniane wyżej) środowiskowe, urazowe bądź genetyczne. We wszystkich przypadkach jednak nowotwór może okazać się złośliwy, a więc dawać przerzuty i stopniowo wyniszczać organizm (tak jak u człowieka). Niestety, na guzy u ryb nie ma żadnej rady. Jeśli zdarzy Wam się złowić rybę z naroślą, nie próbujcie jej usuwać. Lepiej wypuścić taką rybę do wody i poinformować najbliższy oddział PZW (dobrze zrobić rybie zdjęcie przed wypuszczeniem).Niestety, nowotwory to nie jedyne utrapienia, z jakimi muszą borykać się ryby: PleśniawkaPleśniawka jest chorobą dotykającą wszystkie gatunki ryb. Jest wywoływana przez grzyby znajdujące się w wodzie, powstające na skutek rozkładu organizmów żywych bądź chociażby zanęty. Stąd tak ważnym jest, by nie przekarmiać ryb w niewielkim łowisku. Zalegające resztki mogą okazać się później źródłem tej nieprzyjemnej choroby. Zazwyczaj grzyby wywołujące pleśniawkę nie stwarzają zagrożenia dla zdrowia ryb. Mogą jednak zainfekować je w wyniku osłabionej odporności lub urazu mechanicznego (np. otarcia czy obicia). Słaba odporność może wynikać chociażby ze źle zorganizowanego transportu narybku, przy zarybieniach, bądź też z innego, nie pleśniawkowego, wirusowego osłabienia organizmu. Urazy mechaniczne mogą z kolei być efektem chociażby niewłaściwego obchodzenia się z wypuszczaną rybą. Rozwojowi pleśniawki sprzyja niska temperatura wody, ponieważ rany dużo wolniej się w niej goją. Pierwszym objawem pleśniawki jest biały, nitkowaty nalot na płetwach. Później choroba rozprzestrzenia się na całe ciało. Ryba staje się ospała i przestaje żerować. Prędzej czy później, prawdopodobnie umrze. Jeśli grzyb rozwinie się na skrzelach – śmierć nastąpi natychmiast. Na szczęście (w nieszczęściu) pleśniawka jest chorobą dotykającą pojedyncze rybia Ospa rybia jest dość trudna do zdiagnozowania we wczesnym stadium rozwoju. Jest wywoływana przez pasożyta rozwijającego się na skórze ryb. W zależności od tego, gdzie ulokuje się pasożyt, ryba może umrzeć szybko (skrzela), lub bardzo wolno i boleśnie. Objawem zaawansowanego stadium choroby są odchodzące od ciała, nawet kilkunastocentymetrowe płaty skóry. Choroba jest na pierwszy rzut oka podobna do pleśniawki, z tym że nie mamy tu do czynienia z białym, nitkowatym nalotem na ciele, ale z białymi plamami, a mówiąc wprost – z surowym, odsłoniętym mięsem. Rozwojowi pasożyta sprzyjają wysokie amplitudy temperatur, więc występuje on raczej w niewielkich zbiornikach, w których woda może szybko oddawać i przyjmować ciepło. Ospa rybia również może prowadzić do śmierci, lecz tak jak pleśniawka, w większości przypadków dotyczy pojedynczych Zwana jest też chorobą bawełnianą. Jak mówi sama nazwa, jest ona powodowana przez bakterie. Te, mnożą się na zainfekowanym organizmie zarówno na zewnątrz jak i zarażając organy wewnętrzne. Co ciekawe, bakterie powodujące flexibakteriozę przebywają na stałe na ciele niektórych ryb, ale infekują ich organizmy dopiero w momencie, gdy pojawiają się ku temu specyficzne warunki. Jednym z nich jest wpuszczenie ryb (np. podczas zarybienia) do zbiornika po długim, ciężkim transporcie. Z niewiadomych mi przyczyn, niektóre osobniki mogą zostać zainfekowane właśnie wtedy przez bakterie. Drugim warunkiem sprzyjającym infekcji, jest słabe natlenienie wody. Jak wiadomo, to może wystąpić rzadko, ale zdarza się, że po zejściu lodu niektóre ryby ulegają infekcji. W zbiornikach naturalnych choroba występuje rzadziej niż w sztucznych stawach hodowlanych. Jednakże, w tym przypadku jedna ryba, przy sprzyjających warunkach, może zarażać inne, stąd flexibakterioza jest bardzo niebezpieczna. Objawem tej choroby są podobne do pleśniawki. Na ciele ryb pojawia się biały nalot, przekrwione plamy, ubytki w skórze. Mogą również odpadać im łuski. Przy tym zarażone osobniki stają się ospałe i chimeryczne. Często pływają ogłupiałe, ignorując otoczenie do tego stopnia, że można by je dosłownie złapać w rękę. Podane powyżej przykłady chorób: nowotwory, pleśniawka, ospa czy flexibakterioza, występują na szczęście dość rzadko w polskich wodach. Warto na wszelki wypadek pogłębiać swoją wiedzę w tym zakresie, czytając internetowe fora czy strony poświęcone wędkarstwu, chociażby , bo informacje które tu podałem z pewnością mogą zostać uzupełnione i rozszerzone przez osoby znające się na tym temacie zdecydowanie lepiej. Równocześnie w razie zauważenia (lub złapania) wyraźnie chorej ryby, warto skontaktować się z najbliższym oddziałem PZW, i w razie potrzeby zostawić rybę i przekazać ją Związkowi/sanepidowi w celu przeprowadzenia specjalistycznych badań. W większości przypadków choroba nie będzie zaraźliwa, ale i tak, prędzej czy później, prawdopodobnie doprowadzi do śmierci zainfekowanej ryby. W tym przypadku nawet zwolennicy C&R powinni mieć na uwadze, że zabranie życia jednej rybie może w niektórych sytuacjach uratować nawet całą populację w zbiorniku. Życzę Wam jednak, abyście nigdy nie spotkali się z chorą rybą. Im mniej takich osobników w naszej wodzie, tym lepiej dla środowiska. Na koniec – nie radzę spożywać zainfekowanych bądź chorowitych ryb. Póki nie jesteście ichtiologami, rozpoznającymi „bezpiecznie” i „niebezpieczne” dla ludzkiego zdrowia choroby u ryb, lepiej nie i do usłyszenia w następnym, bardziej „wędkarskim” już artykule 🙂
Moderator: ModTeam brocom1 Stały bywalec Posty: 151 Rejestracja: 2008-10-29, 16:12 Pojemność akwarium: 72 Imię: Grzegorz Lokalizacja: Cewice Pleśniawka- jaki lek Witam! Byłem wczoraj u znajomego, który ma akwarium, ale nie jest zapalonym akwarzystą. Podczas rozmowy zeszliśmy na tematy jego ryb i wtedy powiedział mi, że jedna z jego ryb ma oko na wierzchu (diagniza moja: wytrzeszcz- pleśniawka) no i się okazało, że to pleśniawka, ponieważ jedno danio pręgowane miało także na brzuchu objawy i zaczeło "pleśnieć". Od razu pojechałem do mnie do domu po akwarium które stoi w piwnicy z całym osprzętem i którego nie używam bo za małe (nie sprzedaje bo sie zawsze może przydać w takich sytuacjach) wziąłem też ze sobą czarny bazalt ok. 10 kg i pojechałem do niego... wszystkie ryby bez objawow wpuscilismy do tego mojego akwarium (wzialem ze soba wiadro wody z mojego akwa, zeby szybko bylo mozna wpuszczac ryby, akwa 54L) wszystkie zdrowe rybki plywaja w moim a te z objawami plesniawki w jego baniaku 240L... ----------------------------------------------------------------------------------------------------- | Jaki najlepszy lek na pleśniawke (procz kapieli w nadmanganianie potasu z apteki)? | ----------------------------------------------------------------------------------------------------- Jak juz zwalczymy u niego ta plesniawke to wymieniamy podloze na ten bazalt, ogolnie calkowity restart akwarium zeby nie bylo ogniska plesniawy... kbtor Moderator Posty: 3183 Rejestracja: 2007-11-30, 16:48 Pojemność akwarium: 0 Imię: Krzysiek Lokalizacja: - diabli wiedzą - Re: Pleśniawka- jaki lek Post autor: kbtor » 2008-11-29, 14:37 Po pierwsze czy to na 100% pleśniawka? Zrobiliście błąd, do kwarantanny przenosi się chore ryby, nie zdrowe. Pleśniawka to nie czarna ospa, atakuje ryby które mają infekcje lub uszkodzenia mechaniczne. Zarodki pleśniawki są w każdym akwarium, pomagają w rozkładzie różnych szkodliwych elementów. Zdrowej rybie nie zagrażają. brocom1 Stały bywalec Posty: 151 Rejestracja: 2008-10-29, 16:12 Pojemność akwarium: 72 Imię: Grzegorz Lokalizacja: Cewice Re: Pleśniawka- jaki lek Post autor: brocom1 » 2008-11-29, 14:42 to na 100% pleśniawka bo widać pleśń na boku danio i białą pleść przy "wylazłym" oku molinezji. Nie znam się na chorobach, ale to był odruch wyciagnięcie rybek, aby uratowac je... Nawet zdjecia nie moge zrobic bo mam do znajomego 12km. kbtor Moderator Posty: 3183 Rejestracja: 2007-11-30, 16:48 Pojemność akwarium: 0 Imię: Krzysiek Lokalizacja: - diabli wiedzą - Re: Pleśniawka- jaki lek Post autor: kbtor » 2008-11-29, 14:52 Dobrze by było ustalić przyczynę pojawienia się pleśniawki. Jeśli to było uszkodzenie części ciała przez jakieś ozdoby lub przez pogryzienie, to sprawa jest prosta. Na ranach pojawia się pleśniawka, ponieważ grzyb pożywia się martwą i uszkodzoną tkanką. W takim przypadku należy wyeliminować przyczynę powstawania ran i lekko podnieść temperaturę, o jakieś 2 stopnie. Bez użycia chemii. Mówię o zbiorniku ogólnym. Jeśli ryby nie zostały uszkodzone lub pogryzione, to sprawa jest poważniejsza. W takim przypadku można podejrzewać zachwianie równowagi biologicznej w akwarium. Wówczas liczba zarodków grzybów rośnie i osłabione ryby nie są wstanie zwalczyć choroby. W kwarantannie możesz zastosować błękit metylowy w zalecanej dawce. Ale tylko w kwarantannie. Trzymasz tam ryby około tygodnia, bez podłoża, tylko dojrzały filtr i grzałka. Wodę dajesz z akwarium, ale odstaw sobie wodę bo będziesz ją musiał podmieniać co 2 dni. Temperaturę daj na 28 stopni i czekaj. W początkowej fazie pleśniawki jest to choroba do wyleczenia, ale jak się to zlekceważy to ryba jest bez szans. brocom1 Stały bywalec Posty: 151 Rejestracja: 2008-10-29, 16:12 Pojemność akwarium: 72 Imię: Grzegorz Lokalizacja: Cewice Re: Pleśniawka- jaki lek Post autor: brocom1 » 2008-11-29, 16:02 Bardzo prawdopodobne może być podgryzienie bo wiem ze mial w akwarium dosc dlugo 6 skalarow i one byly dosc agresywne dlatego je oddal... temp podniesiona na 29*C Tamcia Stały bywalec Posty: 394 Rejestracja: 2008-03-07, 17:28 Pojemność akwarium: 0 Imię: Ew
pleśniawka u ryb w stawie